Kredyt frankowy – czyli jaki?
Ostatnie dni dla wielu z nas to niekończące się oczekiwanie na wydanie przez Sąd Najwyższy orzeczenia mającego na celu usunięcie wątpliwości w zakresie prowadzenia tzw. „spraw frankowych” i tym samym ujednolicenia linii orzeczniczej polskich Sądów w tej gorącej materii. Warto jednak na wstępie przyjrzeć się jakich umów o kredyt wyrok ten ma w ogóle dotyczyć.
„Kredyt frankowy” – czy aby na pewno to kredyt wyrażony w walucie CHF?
Pod potocznym sformułowaniem „kredyt frankowy” kryją z reguły się tak naprawdę … kredyty złotowe! Jeżeli więc mówimy o „kredycie frankowym”, należałoby ustalić o jaki dokładnie kredyt nam chodzi. Poniżej prezentujemy trzy rodzaje kredytów, które pojawiają się wśród klientów poszkodowanych działaniami banków, którzy umowy zawierali najczęściej w latach 2007 – 2015 a które to kredyty potocznie określają mianem „kredytów frankowych”.
„Kredyt indeksowany”
Kredyt indeksowany frankiem szwajcarskim to nic innego jak kredyt złotowy, indeksowany do waluty obcej – franka szwajcarskiego. Umowa o taki kredyt przewiduje, że zarówno kwota kredytu jak i waluta kredytu wyrażone są w złotym polskim. Mechanizm indeksacji frankiem szwajcarskim pojawia się w takiej umowie w dniu wypłaty kredytu – wtedy to bank przelicza kwotę złotówek na franka szwajcarskiego po kursie banku i to ta kwota stanowić ma podstawę wyliczenia przez bank rat kredytu, które później kredytobiorca będzie spłacać. Bank wypłaca złotówki, ale określa wysokość zobowiązania do spłaty w CHF. Również spłata takiego kredytu następować będzie w złotych polskich – ale każda z rat spłaty wyrażona w CHF będzie przeliczana przez Bank na złotówki po kursie banku w dniu takiej spłaty.
„Kredyt denominowany”
W przeciwieństwie do kredytu indeksowanego, kredyt denominowany zakłada wysokość zobowiązania w umowie łączącej strony w walucie obcej tj. zobowiązanie wyrażone zostaje w CHF. Podobnie jednak jak w przypadku kredytu indeksowanego, wypłata środków następuje w złotówkach po przeliczeniu kursem banku z dnia takiej wypłaty. Również spłata takiego kredytu następować ma w złotych polskich.
„Kredyt walutowy” – właściwy kredyt frankowy
Z uwagi na brak mechanizmu waloryzacji, jest to jedyny z wymienionych w artykule kredytów, który z całą pewnością można by było nazwać „kredytem frankowym” – gdyż zakłada zarówno zobowiązanie we walucie obcej (kwota i waluta kredytu to CHF) jak i jego spłatę we franku szwajcarskim. Nie ma w nim mechanizmu indeksacji albowiem jest to „czysty” kredyt walutowy.
Rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego dotykać będzie materii dwóch pierwszych z wyżej wymienionych rodzajów kredytów – czyli de facto kredytów złotowych, w których frank szwajcarski stanowi jedynie mechanizm przeliczeniowy.
Jeżeli nie macie Państwo pewności co do treści łączącej Was z Bankiem umowy – tj. jaki rodzaj kredytu umowa stanowi – zapraszamy do kontaktu!
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!